13.06.2022
Autor: Klaudia Stawska-Magdziak
3-99

Rodzinne gry planszowe. Wybieramy najlepsze

Chociaż w naszym domu gramy także w gry wideo, to rodzinne wieczory przy planszówce są pewnego rodzaju rytuałem. Nie wiecie, jakie rodzinne gry planszowe warto wypróbować? Przygotowałam kilka sprawdzonych propozycji, wśród których znajdzie się coś i dla przedszkolaków, i dla dzieci z podstawówki.

Rodzinne gry planszowe. Wybieramy najlepsze

Scrabble, Monopoly, a może klasyczny Chińczyk? Którykolwiek z tych tytułów wyciągniecie na rodzinnym spotkaniu, będziecie się dobrze bawić. A przynajmniej do momentu, w którym po raz kolejny pokłócicie się o to, czy dane słowo jest dozwolone, albo czy można postawić hotel, nie stawiając najpierw domów. (O rozpaczy przy złej passie rzutów kostką nie wspominając).

Jeśli szukacie odmiany, to przygotowałam kilka propozycji dla starszych i młodszych, które najczęściej goszczą na naszym planszówkowym stole. Wybrałam kilka klasyków, w które mogliście już grać, ale mam nadzieję, że uda mi się was także czymś zaskoczyć.

Dixit

Dixit - gry planszowe dla rodziny

Dixit – gra planszowa dla dzieci i rodziców

Dixit to niezwykle uniwersalna gra, która sprawdzi się zarówno podczas zabawy z dziećmi, jak i w grupie dorosłych. Lubię ją przede wszystkim za konieczność wykorzystywania wyobraźni, szukania niesztampowych skojarzeń oraz… masę śmiechu, który zwykle towarzyszy rozgrywce. Wersji gry Dixit jest naprawdę sporo, więc myślę, że każdy jest w stanie znaleźć coś dla siebie. 

W klasycznym Dixicie w każdej rundzie jedna z osób zostaje Bajarzem – wybiera dowolną kartę z ręki i podaje hasło dobrze odzwierciedlające obrazek. Następnie każdy wybiera ze swojej ręki kartę, która jego zdaniem najlepiej przedstawia hasło wypowiedziane przez Bajarza. Karty są tasowane i zadaniem graczy jest odnalezienie tej, którą zaproponował Bajarz. Oprócz tego mamy planszę, po której autorzy dobrych odpowiedzi przesuwają swoje pionki.

Proste zasady, piękne ilustracje i bardzo przyjemna, pozbawiona nadmiernie intensywnej rywalizacji rozgrywka sprawiają, że w Dixit można bawić się całą rodziną. To też tytuł, który sprawdza się na wszelkich integracjach. Karty nabierają zupełnie nowego znaczenia, kiedy interpretują je nowi gracze, co zawsze jest bardzo fajnym elementem rozgrywki.

 


Koncept Kids: Zwierzaki

Koncept Kids: Zwierzaki

Koncept Kids: Zwierzaki – gra planszowa dla dzieci i rodziców

To moja propozycja dla nieco młodszych graczy (wydawca poleca ją już dla czterolatków), ale myślę, że rodzice też nie będą się nudzić. Podobnie jak Dixit, Koncept Kids jest grą planszową, która bardzo mocno pobudza wyobraźnię i zmusza do nieszablonowego myślenia. Założenie jest proste: wskazując symbole na planszy, należy pomóc innym członkom rodziny odgadnąć jak najwięcej haseł. Wersja dla dzieci ma uproszczone zasady, a wybór haseł ogranicza się – jak wskazuje nazwa – do zwierzątek. 

Koncept Kids to też fajna propozycja z innego powodu – naprawdę prostych zasad rozgrywki. To dobre zarówno dla dzieci, którym trudniej przychodzi zrozumienie reguł, jak i w sytuacji, gdy chcemy szybko zacząć grę z nowymi osobami. Do tego gra pozwala na dużą interakcję przy stole. Koncept Kids ma też walory edukacyjne, a  poza tym dzieci zazwyczaj kochają opisywać i zgadywać zwierzątka. Uśmiech malucha, kiedy rodzice zgadną, jakie zwierzę miał na myśli – bezcenny. 

Mam też w domu podstawową wersję Konceptu, ale poleciłabym ją raczej starszym graczom – dorosłym i nastolatkom. Odgadujemy w niej trudniejsze hasła, których młodsze dzieci mogą w ogóle nie znać.

 


Superfarmer

Superfarmer - planszowe gry rodzinne

Superfarmer – gra planszowa dla dzieci i rodziców

No i znów zwierzątka – i to w bardzo klasycznym wydaniu. Superfarmer to pozycja wręcz kultowa i nie zdziwiłabym się, gdyby wiele osób, które czytają ten tekst, pamiętało go z dzieciństwa. Lubię grać w „Farmera”, bo nie trzeba się do niego specjalnie szykować – reguły są proste, a elementów nie jest dużo. Do tego wiele osób zna tę grę, więc sprawdza się na spotkaniach z dalszą rodziną czy znajomymi, którzy wpadają z dziećmi. 

Celem gry jest zebranie wszystkich zwierząt: jednego królika, jednej owcy, świnki, krowy i konia. Rzut kostką pozwala nam zdobyć nowe zwierzę lub pomnożyć posiadaną hodowlę, a kolejne zdobycze możemy wymieniać na „cenniejsze” według załączonego przelicznika. Na kostkach jest też zjadający króliki lis i wcinający wszystko poza koniem wilk. Możemy się przed nimi zabezpieczyć, kupując małego i dużego psa.

Superfarmer wymaga zarówno nieco szczęścia, jak i główkowania, jednocześnie ucząc podstaw matematyki. Dla mnie na plus przemawia również cena gry, wahająca się między 40 a 50 zł (wiele świetnych planszówek jest przecież bardzo droga), a także klasyczne, przyjemne dla oka ilustracje.

 


Carcassonne Junior

 

Carcassonne Junior - rodzinna gra planszowa

Carcassonne Junior – gra planszowa dla dzieci i rodziców

W tej uproszczonej wersji bestsellerowego Carcassonne, gry strategiczno-budowlanej, nie liczą się punkty, a to, kto pierwszy wystawi swoje pionki na planszy. Wszystko to w bardzo przyjaznej, kolorowej oprawie – duże kafelki są idealne dla małych rączek. U nas Carcassonne Junior sprawdziło się, gdy syn miał zaledwie cztery lata. Gra na tyle mu się spodobała, że… dość szybko przesiedliśmy się na klasyczną wersję. 

Same zasady Carcassonne są dość intuicyjne. Gracze wyciągają losowe elementy planszy, by układać z nich drogi, łąki, zamki itp. (w zależności od wersji gry, te elementy mogą się różnić). Za ukończenie całego sektora (np. zbudowanie pełnej drogi od jednego obiektu do drugiego) gracz zbiera punkty. Niezależnie od tego, ile elementów ułożyliśmy, punkty należą tylko do osoby, która zakończyła budowę, więc jest tutaj sporo miejsca na kombinowanie. Warto też być spostrzegawczym.

Carcassonne Junior to dobra, solidna gra, która może być świetnym wprowadzeniem do świata planszówek. Przed zakupem warto jednak zastanowić się, czy nie lepiej od razu zainwestować w zwykłe Carcassonne i ewentualnie grać w nie na uproszczonych zasadach. My graliśmy w Juniora i wersję klasyczną, bawiąc się równie dobrze, więc decyzję zostawiam wam i waszym pociechom.

 


 Small World (Small World of Warcraft)

Small World of Warcraft - rodzinne gry planszowe

Small World of Warcraft – gra planszowa dla dzieci i rodziców

Jeżeli szukacie nieco większego wyzwania i emocji w walce o kontrolę nad obszarami, to polecam Small World. U nas na stole gości wersja Small World of Warcraft, która oczywiście pełna jest nawiązań do słynnej sieciowej gry Blizzarda i nieco różni się zasadami od klasycznej edycji.

Głównym zadaniem w grze jest rozwijanie rasy swoich wojowników (np. ludzi, elfów czy orków) i zajmowanie kolejnych regionów mapy. Zdobywamy nowe ziemie, zasoby, później dołączamy do naszej drużyny nowej rasy, ale musimy też umieć podjąć decyzję o tym, by jakiejś się pozbyć, gdy ta przestaje przynosić nam korzyści. Rozgrywka pozwala na sporą interakcję pomiędzy graczami, co zawsze jest plusem w przypadku rodzinnych planszówek.

Small World of Warcraft jest równie godny polecenia, co zwykłe Small World, w które także grałam. Zaznaczę jednak, że to raczej tytuły dla nieco starszych dzieciaków (oraz dla dorosłych), ponieważ jest tu sporo elementów i rozgrywka wymaga już nieco taktycznego myślenia. Chociaż w założeniach to bardzo prosta gra, im dłużej w nią gramy, tym bardziej chce się w niej kombinować.

 


Potwory do szafy i Koszmarium 

Potwory do szafy i Koszmarium

Potwory do szafy i Koszmarium – gra planszowa dla dzieci i rodziców

Coś dla miłośników opowieści z dreszczykiem. Nie mogłam się zdecydować na jeden tytuł, więc wybrałam dwa – dla młodszych i starszych. Zarówno Potwory do szafy, jak i Koszmarium to tytuły, których celem jest nauka mierzenia się z własnymi lękami. 

O grze Potwory do szafy mogliście już gdzieś słyszeć – jest bardzo popularna wśród dzieci i rodziców. To kooperacyjna gra, w której z pomocą odpowiednich zabawek trzeba przeganiać potwory do tytułowej szafy, a rozgrywka pomaga ćwiczyć pamięć (podobnie jak w memo). Jest śliczna, trochę zabawna, raczej niestraszna. Ja z powodzeniem grałam w nią z trzyletnim synkiem.

Koszmarium to z kolei tytuł dla starszych dzieci (według producenta: od 10 lat). To gra karciana, w której najpierw przywołujemy potwory, a potem musimy się z nimi mierzyć, by pokonać własne koszmary. Ten tytuł dość mocno działa na wyobraźnię i wymaga od graczy sporej kreatywności oraz nieco odwagi. Rozgrywka jest krótka, a zasady dość proste, więc w moim domu sprawdza się, nawet kiedy przyjdą znajomi i mamy ochotę zagrać w coś szybkiego bez dzieci.

 


Kroniki zamku Avel

Kroniki zamku Avel - rodzinne gry planszowe

Kroniki zamku Avel – gra planszowa dla dzieci i rodziców

Na koniec coś innego. Gry kooperacyjne i gry osadzone w świecie klasycznego fantasy to moje dwie ulubione kategorie. Kroniki zamku Avel idealne łączą oba elementy, chociaż samej grze trochę brakuje do ideału. Wcielamy się w niej w bohaterki i bohaterów, polujemy na potwory, zdobywamy skarby i ostatecznie stajemy naprzeciwko Monstrum, które chce zniszczyć nasze królestwo. 

Wspomniałam, że gra nie jest idealna – czasami rozgrywka jest za trudna, nie jest też bardzo intuicyjna, zwłaszcza dla osób, które nie grają często w planszówki. Raczej nie poleciłabym jej na spotkanie w większym gronie, ale jeśli wraz z dzieciakami gracie regularnie, nie powinniście mieć trudności z wyjaśnieniem i zrozumieniem zasad. 

Mnie i mojemu synowi najwięcej frajdy zawsze sprawia tworzenie samych bohaterów, których trzeba też narysować. Często się zdarza, że zapominamy o zasadach i grze samej w sobie, tylko po prostu odgrywamy wymyślane przez nas przygody – i tyle wystarczy do dobrej zabawy. Z drugiej strony nie jest to typowa gra fabularna (RPG) i nie wymaga „wczucia się” w stworzoną postać.

 


 

Dixit

Dixit – gra planszowa dla dzieci i rodziców

Większość gier, które poleciłam, w moim domu gości na stole regularnie. Często w bardzo różnych konfiguracjach – gramy z dziećmi, sami, ze znajomymi, z dziadkami. Oczywiście czasem mamy też ochotę na partię Scrabble’a albo nieco szalone Latające Burrito (jeśli macie dużo miejsca w domu, to polecam sprawdzić).

A jakie rodzinne gry planszowe wy polecacie? Jakich tytułów waszym zdaniem zabrakło w tym zestawieniu? Podzielcie się swoimi propozycjami w komentarzach.

2 odpowiedzi na “Rodzinne gry planszowe. Wybieramy najlepsze”

  1. Z tej listy mamy w domu Dixita, Superfarmera i Potwory do szafy i faktycznie fajne to gry. Dixita traktujemy jako tytuł wybitnie imprezowy, bo późnym wieczorem w gronie przyjaciół faktycznie można wpadać na srogie koncepty;) W kolejne dwa tytuły grywamy już z 4-letnim synem, wyraża zainteresowanie, a to już coś 🙂

  2. Dodał bym jeszcze coś z klasyki: pędzące żółwie. Świetnie się sprawdza dla graczy 5+ i nie nudzi rodziców co jest problemem wielu gier dla najmłodszych.
    No i zaskakująco dobre przeskalowanie gry dla dorosłych i dostosowanie jej do młodszej publiki: wsiąść do pociągu pierwsza podróż. Bawimy się świetnie całą rodzina.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.