18.08.2022
Autor: Bartlomiej Baranowski
3-11

Jak grać z dzieckiem w gry wideo – miniporadnik dla rodziców

Stałem oparty o barierkę balkonu i patrzyłem, jak dzieciaki na podwórku między blokami bawią się w wojnę czy w innych Pancernych. Szczena mi opadła do ziemi, gdy usłyszałem, że 7-latkowie bawią się w odtwarzanie… gry Fortnite. Jeżeli myślicie, że Wasze pociechy nie grają albo nie gadają o grach z rówieśnikami, to prawdopodobnie jesteście w błędzie. Co z tym zrobić? Samemu zacząć z nimi grać.

Jak grać z dzieckiem w gry wideo – miniporadnik dla rodziców

Piszę ten tekst z perspektywy ojca-gracza. Nie jestem psychologiem, ale chcę pokazać, jak mi się udało przekuć fascynację grami dziecka w coś wartościowego. Waszą wspólną relację.

Z grami wideo jest trochę tak, jak z bajkami. Był taki czas, że nie pozwalałem z żoną oglądać synowi bajek z serii LEGO. Już nie pamiętam, czemu dokładnie, ale taką mieliśmy koncepcję. Skutek? Poza niezadowoleniem małego praktycznie żaden. Syn i tak znał wszystkie postacie, całą historię i wszystko, co było z tą marką związane. Jak to możliwe?

Dzieci grają w gry i tyle

A chociażby, że jego koledzy w szkole opowiadają o tym, co sami oglądają. Rozmawiali o tym tak wnikliwie, że nasz syn nie – oglądając bajki! – i tak dysponował wiedzą na jej temat identycznie jak jego koledzy. Jaki jest więc sens zakazywać w takim razie? Absolutnie żaden. Podobnie jest z grami.

Myślicie, że Wasze pociechy nie grają? Ha ha ha! Wystarczy, że pójdą do znajomego z bloku czy osiedla albo wyjdą na plac zabaw, gdzie akurat jeden z dzieciaków będzie miało grę na smartfonie. Pozamiatane. Zabranianie dzieciom grania w domu skutkuje tylko jednym – brakiem kontroli nad tym, w co gra i co o grach wie.

CD-Action Family - dzieci

Fot. Victoria Borodinova

No dobrze. Skoro już wiecie, że wasze dzieciaki „grają”, to warto się teraz zastanowić, co z tym zrobić. Prawda jest taka, że jeżeli do nastego roku życia nie nauczycie dzieci „życia” w wirtualnej przestrzeni, to nauczą się tego same od patostreamerów bądź pseudocelebrytów z YouTube’a. Wtedy z pewnością będzie za późno na podstawową edukację w temacie tego, czym jest hejt, stalking czy seksting. A wasza pociecha będzie ofiarą albo, niestety, oprawcą.

Jesteś opiekunem – dosłownie

Jesteś rodzicem. Ty masz władzę nad tym, w co gra twoje dziecko. Koniec, kropka. Do nastego roku życia dziecka masz prawo, a wręcz obowiązek kontrolować treści, jakie Twoje dziecko ogląda. Oczywiście później również powinieneś kontrolnie sprawdzać, co cyfrowe alterego pociechy robi w sieci i odpowiednio reagować.

Po pierwsze – nie zabraniaj. Jeżeli twoja córka bądź syn chcą zagrać w jakiś konkretny tytuł (bo na przykład jego koledzy w to grają), sprawdź, czy ta gra faktyczne się dla dziecka nadaje. Pomóc Ci w tym mogą oznaczenia PEGI, przyznawane niemal każdej grze, które wskazują, od jakiego wieku polecany jest dany tytuł i czy są w nim np. przemoc albo elementy hazardu.

Ale do ogólnej zasady trzeba dodać swój zdrowy rozsądek. Bywa, że gra polecana od 12. roku życia absolutnie nie zaszkodzi o parę lat młodszemu dziecku. A z drugiej strony bywa, że pociecha źle zareaguje na grę od 3 roku życia. To bardzo indywidualna sprawa. Jeżeli nie znasz się do końca to oznaczenia PEGI bardzo Ci pomogą. A jeżeli już pozwalasz dziecku grać, zerknij na parę dodatkowych podpowiedzi, jak robić to z głową.

Graj z dzieckiem

Jeżeli umiesz – grajcie razem. Jest cała masa gier (zwłaszcza sportowych), w które można grać na jednej konsoli bądź komputerze. A jeśli rodzic jest lepszy? To oczywiście indywidualna sprawa, jak to rozegracie, ale np. jak gram z synem, to nie daję mu forów. To uczy charakteru. Mogę tylko powiedzieć, że gdy w końcu zaczął ze mną wygrywać w Fifę, to naprawdę czuł się szczęśliwy (ja za to byłem wściekły!).

Przczytaj też: Gry wideo dla dzieci, które nie chcą bawić się w kuchnię albo wojnę

Nie zostawiaj dziecka samego

Oczywiście nie mówię, że masz z nim cały czas siedzieć przed ekranem – ale miej się na baczności. Zaglądaj mu czasem przez ramię. Nigdy nie wiadomo, co w danym tytule się wydarzy. Ty znasz swoje dziecko. Ty wiesz, czego się boi.

Rozmawiaj

I to chyba najważniejsze. Gdy skończy grać, to poświęć chwilę (znając dzieciaki – dłuższą chwilę), aby porozmawiać o tym, w co grało. Nie wiesz, o co pytać? Oto krótka lista:

  • Kto był głównym bohaterem?
  • Co się w tej grze robi?
  • Co Ci się najbardziej podobało w tej grze?
  • Co cię nudziło?
  • Bałeś się czegoś?

W zasadzie wystarczy, że zaczniesz temat, a dziecko pewnie was zbombarduje opowieściami. Zostanie wam jedynie zostać moderatorem tej rozmowy.

Możecie później zaproponować, żeby wasza pociecha np. narysowała to, w co grała. Albo zbudujcie krajobraz z gry z klocków LEGO. Niech gry komputerowe będą jedynie rozpoczęciem wspaniałej przygody z dzieckiem.

Na zdjęciu powyżej widać rysunek, jaki stworzył mój syn, gdy pierwszy raz udało mi się wygrać w Fortnite na jego oczach. Niby nic, a przeżywał to zwycięstwo z dobry tydzień.

Jak wspominałem, piszę o swoich własnych doświadczeniach.

Tekst pierwotnie opublikowany na blogu Archigame.pl. Autorem jest Bartłomiej Baranowski – dziennikarz, bloger, autor książki dla młodzieży „Ania, klechdy i Wielomrok”

4 odpowiedzi na “Jak grać z dzieckiem w gry wideo – miniporadnik dla rodziców”

  1. Mam teraz 30 lat, ale chętnie pokazałbym ten tekst moim rodzicom. Pamiętam jak dawali mi ciągle szlabany na gry i bajki w TV i się dziwili, że nic to nie daje, a wręcz odwrotnie, robię im jeszcze bardziej na złość. Chociaż oni i tak by nie zrozumieli nawet dzisiaj 😀

  2. Akurat argument że inni grają czy oglądają coś i rozmawiają o tym i dlatego należy dziecku pozwolić na to samo mnie nie przekonuje. Koledzy z przedszkola mogą oglądać treści nie przeznaczone dla danego wieku bo rodzice są wygodni i puszczają cokolwiek.

  3. Gram z moimi dziećmi od dłuższego czasu. Ba nawet namówiłem rodzinę na Switcha bo to najlepsza konsola do wspólnego grania (nawet żona wciągnęła się w Mario party :O ). Widzę jak dzieci bawi granie z rodzicami i to jeden z lepiej wspólnie spędzonych momentów kiedy pogoda nie dopisuje albo trzeba jakoś zagospodarować wieczór.
    Sam zwykle oceniam w co mogą a w co nie mogą grać moje dzieci i z reguły gry 12+ są dla moich pociech(10 i 7 lat) zupełnie bezpieczne a i np. w odpowiednich fragmentach gry 16+ dają rade. Moja córka(7l.) tak opanowała śmiganie Spider-Manem po mieście, że aż przyjemnie było popatrzeć. Najważniejsze to być z nimi przy tym, rozmawiać i bawić wspólnie.

  4. Też jestem tatą, też zdarza mi się grać z moim pierworodnym i zdecydowanie zgadzam się z treścią powyższego 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.