Gry dla 4-latka. Oto mój sposób na jesienną nudę

Wybierając tytuły do zestawienia „Gry dla 4-latka” nie musimy się zawsze sugerować napisem na opakowaniu. Dzieci szybko wyrastają z zabawek, ale gry planszowe często zostają z nami na dłużej. Niedawno pisałam o grach planszowych dla 3-latka, ale wiele z tych tytułów mogłabym też powtórzyć w niniejszym zestawieniu. W niektórych z nich dopiero teraz dziecko będzie nabierać „mistrzowskiej wprawy”, a przy tych już nieco zbyt łatwych wciąż może się doskonale bawić.

To działa również w drugą stronę – gry dla teoretycznie starszych dzieciaków też sprawdzają się w przypadku tych młodszych. Nawet jeśli nie wykorzystamy wszystkich zasad, to nadal możemy mieć dużo frajdy ze wspólnej zabawy.

W przypadku naszej pociechy w tym wieku najlepiej sprawdzały się wszelkiego typu gry oparte na spostrzegawczości i te ćwiczące koordynację oko-ręka. Gdy akcja była szybka, syn się nie nudził. Jednak w poniższym zestawieniu starałam się wybrać gry dla 4-latka reprezentujące różne gatunki planszówek. Jak wiadomo, każde dziecko jest inne, więc chciałam zaproponować takie gry planszowe dla czterolatka, by wybór był różnorodny.

Gry dla 4-latka: Dobble

Gra karciana Dobble

Dobble to już w zasadzie pozycja „must have”. Gra prosta w swych założeniach i umiejąca wciągnąć na długo na zasadzie: „A może jeszcze jedna partyjka?”. Reguły? Trzeba ułożyć okrągłą kartę z kolorowymi znaczkami na środku i rozdać graczom resztę talii, a następnie każdy musi jak najszybciej wskazać symbol, który znajduje się zarówno na jego karcie, jak i na tej aktualnie leżącej przed graczami. Po znalezieniu pary powtarzamy to tak długo, aż pozbędziemy się wszystkich kartoników.

W instrukcji znajdziemy więcej wariantów rozgrywki, dzięki czemu Dobble raczej szybko się nie znudzi. Nasz syn bawił się równie dobrze, grając w pojedynkę, jak i rywalizując z rodzicami. 

Duża zaleta Dobble jako gry dla 4-latka to również fakt, że gra ma niewielkie rozmiary i jest solidnie zapakowana, możemy więc brać ją ze sobą na wakacje czy krótkie wyjazdy. Różne motywy graficzne, w tym z postaciami z ulubionych bajek, sprawiają, że każde dziecko może mieć swoje wymarzone Dobble. My mamy kilka kompletów w różnych rozmiarach, z różnymi liczbami kart i grafikami – na każdy dzień tygodnia i na odmienne nastroje. 😉

Gry dla 4-latka: Twister

Twister – gra towarzyska

Twister to klasyka gier imprezowych, ale wierzcie mi – sprawdza się w każdym wieku. Pierwszy raz grałam w niego jeszcze w szkole, a dziś zagrywamy się całą rodziną. Aby zwyciężyć, trzeba utrzymać równowagę, co nie zawsze jest łatwe nawet dla kogoś, kto tak jak ja ćwiczy jogę od dłuższego czasu.

Za pomocą specjalnego koła losujemy, którą rękę lub stopę położyć na odpowiednim polu, co powoduje, że zwykle musimy się porządnie nagimnastykować. Dla dzieciaków to nie tylko świetna zabawa, ale również doskonałe ćwiczenie koordynacji, motoryki dużej oraz rozpoznawania stron. Dla naszego syna to też świetny sposób na utratę energii, której zwykle ma zdecydowanie „za dużo”.

Gry dla 4-latka: Jenga i inne drewniane wieże

Jenga i inne drewniane wieże

Jenga, czyli wieża z drewnianych klocków, i wszystkie podobne do niej zabawy to świetna propozycja dla młodszych. Ta zręcznościowa gra wymaga nie tylko sprawności manualnej, ale i myślenia konstrukcyjnego, a przy tym doskonale rozwija obie te umiejętności. Głównym celem jest ułożenie wieży i wyciąganie z niej kolejnych drewnianych klocków tak, żeby konstrukcja nie runęła. Gra dostępna jest w wielu wariantach, które nieco zmieniają zasady, sprawiając, że robi się jeszcze bardziej nieprzewidywalnie.

Czy wieża stoi, czy upadnie – przy zabawie jest zawsze masa śmiechu. Ale same drewniane klocki dostarczają wielu inspiracji i pomysłów na inne zabawy. Możemy zbudować z nich nie tylko wieżę, ale tak naprawdę wszystko, co przyniesie nam wyobraźnia, jak domki czy garaże na autka. Dostępne są np. klocki z nadrukami, które możemy wykorzystać do zabawy w memo lub domino.

Gry dla 4-latka: Pytaki

Pytaki

Pytaki to z kolei nieskomplikowana gra integracyjna, która nie wymaga ani znajomości wielu zasad, ani specjalnych przygotowań. Zabawa jest bardzo prosta: każdy po kolei wyciąga z woreczka „pytaka”, czyli żeton z pytaniem, na które musi odpowiedzieć, lub zadaniem, które musi wykonać.

Pytania i zadania dotyczą bardzo różnych dziedzin życia, ale absolutnie nie jest to żaden sprawdzający wiedzę quiz. Gra ma na celu przede wszystkim lepsze poznanie siebie, naukę empatii i rozumienia własnych emocji, a także kształtowanie umiejętności słuchania innych i opowiadania o swoich uczuciach.

W naszym przypadku Pytaki nie były grą, która wciągała na długo, ale sprawdzała się w szybkich partyjkach albo jako coś „dodatkowego”. Na przykład jako przerywnik w nauce czy krótka rozgrywka na rodzinnym zjeździe, gdzie pojawiła się nowa ciocia albo kuzyn. Myślę, że warto dać szansę Pytakom, bo to świetnie przygotowana gra, nawet jeśli nie jest tak „ekscytująca”, jak wiele bardziej kolorowych tytułów.

Świetnie sprawdza się jako gra dla 4-latka do zabawy zarówno z rodzeństwem, jak i z dziadkami.

Gry dla 4-latka: Dzieci kontra rodzice

Dzieci kontra Rodzice: Zwierzaki

Gra Dzieci kontra rodzice dostępna jest w różnych wariantach, ale my graliśmy w Zwierzaki dla czterolatków. Tutaj też zasady są bardzo proste: w pudełku znajdziemy karty z zagadkami, na które będziemy musieli odpowiadać. Nie ma tu żadnych kruczków, to łatwy, ale bardzo przyjemny quiz uczący poprzez zabawę (i dodający nutę rywalizacji). Dla rodziców zostały przygotowane nieco trudniejsze pytania niż dla dzieci, dlatego gra może być wyzwaniem nawet dla starszych graczy. Wygrywa oczywiście ta osoba (lub drużyna), która odpowie na więcej pytań.

Duży plus wersji Zwierzaki stanowi to, że odpowiedzi są przedstawiane za pomocą obrazków, dzięki czemu dzieci, które nie umieją czytać, też mogą się świetnie bawić – czyli w sam raz gra dla 4-latka. Inne warianty Dzieci kontra rodzice zostały dostosowane już raczej do starszych graczy, ale możecie je sprawdzić sami i znaleźć taką, która najlepiej wpisze się w zainteresowania waszych pociech.

Gry dla 4-latka: Kalambury Time’s Up! Kids

Time’s Up! Kids – kalambury

Z Tabu i wszelkiego rodzaju kalamburami doskonale bawimy się niezależnie od ekipy. To chyba najbardziej uniwersalne gry, jakie mamy w swojej kolekcji. Time’s Up! Kids to świetna alternatywa dla młodszych graczy.

Rozgrywka składa się z dwóch rund. W pierwszej dorosły dobiera po jednej karcie ze stosu i stara się opowiedzieć pozostałym graczom, co jest na obrazku, nie podając nazwy tej rzeczy wprost. W drugiej rundzie korzystamy z tego samego zestawu kart, ale tym razem możemy tylko gestykulować i wydawać odgłosy, by naprowadzić pozostałych na hasło. 

Gra jest niesamowicie angażująca i z jednej strony wymaga od nas ciągłego skupienia, a z drugiej prowadzi do niekontrolowanych wybuchów śmiechu. Najczęściej kończy się na tym, że nasz syn ma atak „śmiechawki”, przez co nie sposób kontynuować grę. Ale to też dobrze, prawda? 

Gry dla 4-latka: Top Trumps Match

Top Trumps Match

Gra Top Trumps Match rozwija spostrzegawczość i logiczne myślenie. Celem w niej jest ustawienie w widocznej na zdjęciu „wieży” kostek z jednakowym obrazkiem w rzędzie pionowym, poziomym albo na ukos. Sześciany układamy naprzemiennie, aż w rzędzie pojawi się pięć takich samych grafik. Wówczas krzyczymy: „Match!”.

Proste? Tak, ale o wygraną łatwo nie jest. Po pierwsze kostki mają na każdej ściance inny obrazek. Jeśli więc przeciwnik wypchnie dany sześcian i zmieni jego ustawienie, istnieje szansa, że popsuje nam szyki. Po drugie przed rozpoczęciem rozgrywki rozdaje się graczom po dwie karty z obrazkami, ale nie odsłaniamy ich aż do końca rozgrywki. Jeśli okaże się, że przegrany ma na karcie ten obrazek, który rywal ułożył w rzędzie, to… odbiera mu zwycięstwo. (Tę zasadę można oczywiście zmienić lub zignorować).

Top Trumps Match Super Zings

Gry z serii Top Trumps Match, podobnie jak Dobble, dostępne są w najróżniejszych wariantach, dzięki czemu możemy wybrać taki zestaw, jaki najbardziej nam odpowiada: klasyczny, z Psim Patrolem albo z dinozaurami z „Jurassic World”. 

Oczywiście można też wybrać o wiele tańszą, prostszą i w sumie równie przyjemną opcję – Connect 4 (znane też jako „4 w rzędzie”). Gra nie jest tak ładna, ale jej zasady są podobne i akurat u nas sprawdziła się dużo lepiej, bo malutkie opakowanie można zabrać ze sobą wszędzie. Okazało się też, że pięknie wykonane elementy i znane postacie na obrazkach nie były potrzebne, by nasz syn wciągnął się w Connect 4 niemal nałogowo.

***

Tych kilka propozycji zagościło u nas na dłużej, kiedy nasz syn był młodszy. Po niektóre z nich sięga nawet dzisiaj, mimo że zaraz zaczyna szkołę. A jakie gry planszowe dla 4-latków wy możecie polecić? Podzielcie się swoimi typami w komentarzach.