2.12.2022
Autor: Barnaba Siegel

Darmowy program do robienia gier w Google. Nawet dziecko go obsłuży

Google miał wspaniały pomysł. Z okazji urodzin legendarnej postaci wśród twórców gier wideo udostępnili aplikację, która pozwala na stworzenie własnej planszy. Taką, którą zbudujemy z klocków, uruchomimy i przejdziemy. A obsługa jest prosta jak drut.

Darmowy program do robienia gier w Google. Nawet dziecko go obsłuży

Oto Jerry Lawson. Google postanowiło uczcić pamięć nieżyjącego już inżyniera, która zapisał się w historii jako twórca kartridża, czyli plastikowej kasetki z grą, którą wkładaliśmy dawno temu do starych konsol, jak Pegasus, i której miniaturową wersję używamy dziś w Nintendo Switch. Ale zamiast sztywnej lekcji historii, zostajemy zabrani do interaktywnego muzeum. Nawet bardzo interaktywnego.

Google Doodle - Jerry Lawson

Google Doodle – Jerry Lawson

Żeby odpalić aplikację, wystarczy wpisać www.google.com i kliknąć w kolorowy obrazek (widoczny na początku tekstu). Jeśli przeczytacie ten artykuł po czasie, możecie skorzystać z tego linku. Całość rozpoczyna się od krótkiego wstępu, w którym chodzimy pikselowym Jerrym po małej planszy, zbieramy monety i dostajemy kilka krótkich informacji. Intro zajmie nam niecałą minutę, a do obsługi wystarczy klawiatura (strzałki lewo, prawo oraz spacja). Nawet przedszkolak nie będzie miał problemu, żeby to obsłużyć!

Na koniec gry uruchamia się opcja edycji planszy (ołówek w lewym górnym rogu), jesteśmy proszeni o dostawienie trzech brakujących klocków… i już możemy przejść do tworzenia własnej gry albo rozbudowy tych już istniejących. Jest to prostsze, niż się może wydawać.

Google Doodle

Google Doodle

W trybie edycji wybieramy obiekty, które stawiamy na planszę poprzez kliknięcie. Najprostsza plansza w apce Google’a potrzebuje ustawienia bohatera, kilku bloków i mety końcowej. Co dalej? Wystarczy kliknąć na symbol „Play” w lewym górnym rogu ekranu i… gotowe. Plansza się uruchamia, sterujemy ludzikiem, a dojście do mety kończy planszę.

Najpierw usiadłem do edytora sam. Później stwierdziłem, że to tak proste i fajne, że muszę pokazać swojemu 6-letniemu synkowi. Jedynym problemem przy obsłudze była tak naprawdę tylko myszka, trochę za dużo i zbyt „toporna” w obsłudze jak na dłoń przedszkolaka. Ale siła woli okazała się większa, zaczęła się misterna praca nad stawianiem klocków, monet i stworków. Po 10 minutach mieliśmy ciekawą i działającą planszę. A potem syn zabrał się za kolejną.

Google Doodle

Google Doodle

Narzędzie Google’a jest zaskakująco rozbudowane. Możemy tworzyć klocki, które można przesunąć albo rozbić, utrudnić sobie poziom obecnością płomieni i stworków, tworzyć mechanizmy otwierające przejścia. Da się też zrobić grę platformową (chodzimy tylko w lewo i prawo), jak i przygodową, w której poruszamy się w każdym kierunku. A na koniec… możemy pobrać link do naszej gry i pokazać ją innym. Tak wyglądała pierwsza plansza mojego dziecka.

Spróbujcie i wy :). Kto wie, może dla niektórych dzieciaków będzie to moment, od którego na dobre złapią bakcyla związanego z projektowaniem?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.